Commando March 2012
Posted: Sun Apr 22, 2012 2:50 pmWitam wszystkich 
Co prawda tematyka nie dotyczy 1SBS lub SBSK ale jest tutaj polski motyw Poniżej parę fotek z kolejnej edycji "marszu komandosów" w Szkocji który odbył się w Wielkanoc. Jak zwykle przybyła polska ekipa ze Swarzędza (Przemo, Mamcia, Darek) plus Mały i Ania mieszkający na Wyspach no i moja skromna osoba W tym roku mieliśmy bardzo małą frekwencję, raz przez Święta, a dwa że zmienił się organizator i duża część "starej" ekipy nie przyjechała. Pomimo tego impreza była bardzo udana, w sobotę odbył się marsz pamięci komandosów, start od zamku Cameron w Achnacarry gdzie mieścił się ośrodek szkoleniowy, mała przerwa na złożenie wieńców pod pomnikem Commando i koniec na stacji kolejowej Spean Bridge, razem ponad 10 km. Maszerowała z nami również reprezentacja amerykańskich Rangersów z których część była również przeszkolona w Achnacarry, stąd ich obecność. Z innych aktywności mieliśmy krótkie szkolenie z walki wręcz obok zamku Cameron, uczonej oczywiście według zasad Fairbairna i Sykesa plus w niedzielę odbył się dla ochotników marszobieg na czas. O ilości wypitej szkockiej whiskey nie wspomnę 
Poniżej parę fotek z imprezy, niestety nie moich (brak aparatu) ale zrobionych przez Małego i Anię, wiem że Seba się interesował także mam nadzieję że się spodobają
Pozdrawiam
Co prawda tematyka nie dotyczy 1SBS lub SBSK ale jest tutaj polski motyw
Poniżej parę fotek z kolejnej edycji "marszu komandosów" w Szkocji który odbył się w Wielkanoc. Jak zwykle przybyła polska ekipa ze Swarzędza (Przemo, Mamcia, Darek) plus Mały i Ania mieszkający na Wyspach no i moja skromna osoba W tym roku mieliśmy bardzo małą frekwencję, raz przez Święta, a dwa że zmienił się organizator i duża część "starej" ekipy nie przyjechała. Pomimo tego impreza była bardzo udana, w sobotę odbył się marsz pamięci komandosów, start od zamku Cameron w Achnacarry gdzie mieścił się ośrodek szkoleniowy, mała przerwa na złożenie wieńców pod pomnikem Commando i koniec na stacji kolejowej Spean Bridge, razem ponad 10 km. Maszerowała z nami również reprezentacja amerykańskich Rangersów z których część była również przeszkolona w Achnacarry, stąd ich obecność. Z innych aktywności mieliśmy krótkie szkolenie z walki wręcz obok zamku Cameron, uczonej oczywiście według zasad Fairbairna i Sykesa plus w niedzielę odbył się dla ochotników marszobieg na czas. O ilości wypitej szkockiej whiskey nie wspomnę Poniżej parę fotek z imprezy, niestety nie moich (brak aparatu) ale zrobionych przez Małego i Anię, wiem że Seba się interesował także mam nadzieję że się spodobają Pozdrawiam
