Replika czy oryginał?
Posted: Wed Jan 30, 2013 2:12 pm
Witam
Pragne poruszyc temat, ktory moze być odebrany jako "prowokacja". Oryginał czy replika?
Moim zamiarem nie jest prowokowanie, pragnę jedynie wymiany poglądów na ten temat, merytoryczna wymiana doświadczeń i poglądów jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie ja osobiście jeste otwarty na różne argumenty.
Ostatnio jeden z Kolegów zadał to pytanie i wbrew pozorom odpowiedż nie jest prosta i oczywista, sam byłem świadkiem(ostatnie Victory Show), kiedy ocenia się ludzi nie po tym co robią i dlaczego tylko patrzy się czy jego broń to "deac" czy może replika, czy jego hełm to oryginał za wielki X kasy, czy tak samo wyglądający przerobiony RAC lub replika np. z SOF-u.
Rozumię, iż wśród nas są kolekcjonerzy i oczywiste jest, że dla nich oryginalny eksponat jest na wagę złota, ale czy będą biegali po polu w oryginalmym berecie 1 SBS, lub zaryzykują zniszczenie "muzealnego" egzemplarza broni.
Rozumiem również, że celem jest jak najwierniejsze odtwarzanie regół, postaci, realiów itp. ale gdzie kończy się poprawność, a zaczyna paranoja, w czym jest gorsza dobrej jakości replika wykonana współcześnie od "deaca" np. z 1939(oczywiście mówię tu o rekonstrutorach, a nie o kolekcjach czy muzeach). Zaznaczam jeszcze raz dobrej jakości replika i nie mówię tu tylko o broni ale ogólnie.
Co jest ważne w naszym hobby, czyja "zabawka" jest starsz? Czy wymiana doświadczeń, dzielenie się wiedzą i pamięć o Tych, w których teaz się wcielamy?
Tak więc Koleżanki i Koledzy- "prowokacja" Dobre repliki czy oryginały? A może jedno i drugie, może to nie ma żadnego znaczenia?
Pozdrawiam
Daniel
Pragne poruszyc temat, ktory moze być odebrany jako "prowokacja". Oryginał czy replika?
Moim zamiarem nie jest prowokowanie, pragnę jedynie wymiany poglądów na ten temat, merytoryczna wymiana doświadczeń i poglądów jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie ja osobiście jeste otwarty na różne argumenty.
Ostatnio jeden z Kolegów zadał to pytanie i wbrew pozorom odpowiedż nie jest prosta i oczywista, sam byłem świadkiem(ostatnie Victory Show), kiedy ocenia się ludzi nie po tym co robią i dlaczego tylko patrzy się czy jego broń to "deac" czy może replika, czy jego hełm to oryginał za wielki X kasy, czy tak samo wyglądający przerobiony RAC lub replika np. z SOF-u.
Rozumię, iż wśród nas są kolekcjonerzy i oczywiste jest, że dla nich oryginalny eksponat jest na wagę złota, ale czy będą biegali po polu w oryginalmym berecie 1 SBS, lub zaryzykują zniszczenie "muzealnego" egzemplarza broni.
Rozumiem również, że celem jest jak najwierniejsze odtwarzanie regół, postaci, realiów itp. ale gdzie kończy się poprawność, a zaczyna paranoja, w czym jest gorsza dobrej jakości replika wykonana współcześnie od "deaca" np. z 1939(oczywiście mówię tu o rekonstrutorach, a nie o kolekcjach czy muzeach). Zaznaczam jeszcze raz dobrej jakości replika i nie mówię tu tylko o broni ale ogólnie.
Co jest ważne w naszym hobby, czyja "zabawka" jest starsz? Czy wymiana doświadczeń, dzielenie się wiedzą i pamięć o Tych, w których teaz się wcielamy?
Tak więc Koleżanki i Koledzy- "prowokacja" Dobre repliki czy oryginały? A może jedno i drugie, może to nie ma żadnego znaczenia?
Pozdrawiam
Daniel